Droga do domu była cicha i trochę niezręczna. Nie miałam nic do
powiedzenia ani on, oprócz dawania wskazówek jak dojechać do domu. Jedyny
odgłos który było słychać odchodził z klimatyzacji. Kiedy dojechaliśmy do domu,
oboje wysiedliśmy z auta. Wyjęłam moje klucze i powiedziałam ciche „Dziękuje”
- To nie był problem, tylko proszę Cię, nie chodź sama w nocy po ciemnych alejkach. Nie zawsze tam będę – powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Wiem... będę bardziej ostrożna – odpowiedziałam. Zaczął iść w stronę swojego auta. Wahałam się chwile – Poczekaj! – odwrócił się i spojrzał na mnie żebym kontynuowała – To jest może trochę dziwne do zapytania, bo w końcu mnie nienawidzisz, ale nie mogę znieść myśli że będę sama tej nocy...
Patrzył na mnie zszokowany moim zaproszeniem, ale po chwili jego twarz wyglądała jakby zdał sobie z czegoś sprawę.
- To nie był problem, tylko proszę Cię, nie chodź sama w nocy po ciemnych alejkach. Nie zawsze tam będę – powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Wiem... będę bardziej ostrożna – odpowiedziałam. Zaczął iść w stronę swojego auta. Wahałam się chwile – Poczekaj! – odwrócił się i spojrzał na mnie żebym kontynuowała – To jest może trochę dziwne do zapytania, bo w końcu mnie nienawidzisz, ale nie mogę znieść myśli że będę sama tej nocy...
Patrzył na mnie zszokowany moim zaproszeniem, ale po chwili jego twarz wyglądała jakby zdał sobie z czegoś sprawę.
- Oh, więc chcesz numer Michael’a albo Ashtona?
Oczywiście musiał to powiedzieć. Auto przejechało po pustej ulicy zostawiając za sobą echo po głupiej i głośnej muzyce pop.
- Ty jesteś tym który mnie ocalił, nie oni Luke –powiedziałam. Zabrzmiało to trochę głośno, ponieważ była cisza na ulicy – Wiesz co? Nie ważne, jest okej. Możesz iść do domu. Jakoś to zniosę, jestem dużą dziewczynką.
Oczywiście musiał to powiedzieć. Auto przejechało po pustej ulicy zostawiając za sobą echo po głupiej i głośnej muzyce pop.
- Ty jesteś tym który mnie ocalił, nie oni Luke –powiedziałam. Zabrzmiało to trochę głośno, ponieważ była cisza na ulicy – Wiesz co? Nie ważne, jest okej. Możesz iść do domu. Jakoś to zniosę, jestem dużą dziewczynką.
Odwróciłam się i od kluczyłam dom. Nagle poczułam obok siebie jego ciało,
które spowodowało, że przestałam czuć zimno.
- Nie musisz być sama.
Te słowa znaczą dla mnie więcej niż on myśli.
Starałam się, żeby moje serce zaraz nie wyleciało mi z klatki piersiowej. Dlaczego on tak na mnie działa?
- Mieszkasz sama?
- Tak.
- Mogę zapytać dlaczego?
- Za długa historia- wzruszyłam ramionami na jego pytanie.
Zaczęłam iść do łazienki, żeby przebrać się w bardziej wygodne ubrania. Założyłam zwykłą koszulkę i szorty, tak żeby nie pokazywały za wiele. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Luke’a, który leży na podłodze w bokserkach. Nie mogłam opanować mojego chichotu który wydobył się z moich ust. Rzucił mi dziwne spojrzenie, które zignorowałam. Weszłam do łóżka i starałam znaleźć sobie dobrą pozycję do spania.
- Nie musisz być sama.
Te słowa znaczą dla mnie więcej niż on myśli.
Starałam się, żeby moje serce zaraz nie wyleciało mi z klatki piersiowej. Dlaczego on tak na mnie działa?
- Mieszkasz sama?
- Tak.
- Mogę zapytać dlaczego?
- Za długa historia- wzruszyłam ramionami na jego pytanie.
Zaczęłam iść do łazienki, żeby przebrać się w bardziej wygodne ubrania. Założyłam zwykłą koszulkę i szorty, tak żeby nie pokazywały za wiele. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Luke’a, który leży na podłodze w bokserkach. Nie mogłam opanować mojego chichotu który wydobył się z moich ust. Rzucił mi dziwne spojrzenie, które zignorowałam. Weszłam do łóżka i starałam znaleźć sobie dobrą pozycję do spania.
Postanowiłam wystawić jedną nogę poza koc. Siedziałam tak chwile po czym
przesunęłam się na moją stronę i głęboko westchnęłam.
- Nie możesz spać?
Usłyszałam z podłogi obok mnie.
- Nie – odpowiedziałam wzdychając ponownie.
Usłyszałam szuranie na podłodze, przed tym jak moje łóżko się ugięło. Odwróciłam się i zobaczyłam Luke’a, który stara się znaleźć wygodną pozycje.
- Ja też nie mogę. Twoja podłoga jest twarda.
- Nie oczekiwałam tego, że moja podłoga będzie miękka, sorry – wymamrotałam, odwracając się w drugą stronę i odpływając do krainy snów.
- Nie możesz spać?
Usłyszałam z podłogi obok mnie.
- Nie – odpowiedziałam wzdychając ponownie.
Usłyszałam szuranie na podłodze, przed tym jak moje łóżko się ugięło. Odwróciłam się i zobaczyłam Luke’a, który stara się znaleźć wygodną pozycje.
- Ja też nie mogę. Twoja podłoga jest twarda.
- Nie oczekiwałam tego, że moja podłoga będzie miękka, sorry – wymamrotałam, odwracając się w drugą stronę i odpływając do krainy snów.
~*~
Ustawiłam kamerę na moim
biurku wciskając nagrywanie. Usłyszałam Richarda wrzeszczącego z dołu. Miałam
wrażenie, że zapowiada się zła noc i chciałam mieć dowody tym razem.
Tak jak oczekiwałam, kroki depczące po schodach zatrzymały się na chwile przed
moimi drzwiami. Woń alkoholu rozpowszechniła się po całym moim pokoju.
- To byłaś ty, która dała
Twojej mamie głupi pomysł żeby mnie opuścić?! Ona mnie nigdy nie opuści.
Podszedł bliżej mnie a ja odruchowo się cofnęłam.
- Nic nie powiedziałam, przysięgam!
Zaśmiał się, najbrzydszym śmiechem jaki kiedykolwiek słyszałam.
- Oczywiście że powiedziałaś. Ona nigdy by się nie pojawiła u mnie z tak głupimi pomysłami, gdyby nie ty.
Wyciągnął swoje ramiona i zaczął mną potrząsać. Patrzę z przerażeniem jak jego ręce są coraz bliżej i bliżej mojej twarzy w zwolnionym tempie...
Podszedł bliżej mnie a ja odruchowo się cofnęłam.
- Nic nie powiedziałam, przysięgam!
Zaśmiał się, najbrzydszym śmiechem jaki kiedykolwiek słyszałam.
- Oczywiście że powiedziałaś. Ona nigdy by się nie pojawiła u mnie z tak głupimi pomysłami, gdyby nie ty.
Wyciągnął swoje ramiona i zaczął mną potrząsać. Patrzę z przerażeniem jak jego ręce są coraz bliżej i bliżej mojej twarzy w zwolnionym tempie...
- Jaiden! Obudź się!
Westchnęłam i otworzyłam oczy i zobaczyłam Luke’a siedzącego nade mną i trzęsącego moim ciałem. Zdałam sobie sprawę, że to się nie stało znowu i pozwoliłam wypłynąć łzom z oczu. Spojrzałam na mój zegarek i okazało się że jest 3;26 w nocy.
- Wszystko okej Jaiden? – Luke zapytał patrząc na mnie z taką samą troską jak wcześniej. – Nie, nie musisz odpowiadać. Po prostu połóż się z powrotem. Mam Cię, nic Ci się nie stanie.
Kiedy delikatnie położyłam moją głowę na poduszkę, poczułam jak jego dłonie łapią mnie w tali co spowodowało, że poczułam się bezpieczniej.
Odwróciłam się tak, że byłam twarzą do niego i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
- Naprawdę Ci dziękuje, że jesteś tutaj ze mną Luke. Nie masz pojęcia jak to doceniam – powiedziałam w ramiona, wdychając jego zapach.
- Jest w porządku, jestem tutaj – wyszeptał delikatnie do mojego ucha. – Jesteś bezpieczna –powiedział i docisnął mnie bardziej do siebie – Teraz możesz iść spać piękna.
Ja chyba śnie.
_____________________________________
Niespodzianka!! :D
Westchnęłam i otworzyłam oczy i zobaczyłam Luke’a siedzącego nade mną i trzęsącego moim ciałem. Zdałam sobie sprawę, że to się nie stało znowu i pozwoliłam wypłynąć łzom z oczu. Spojrzałam na mój zegarek i okazało się że jest 3;26 w nocy.
- Wszystko okej Jaiden? – Luke zapytał patrząc na mnie z taką samą troską jak wcześniej. – Nie, nie musisz odpowiadać. Po prostu połóż się z powrotem. Mam Cię, nic Ci się nie stanie.
Kiedy delikatnie położyłam moją głowę na poduszkę, poczułam jak jego dłonie łapią mnie w tali co spowodowało, że poczułam się bezpieczniej.
Odwróciłam się tak, że byłam twarzą do niego i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
- Naprawdę Ci dziękuje, że jesteś tutaj ze mną Luke. Nie masz pojęcia jak to doceniam – powiedziałam w ramiona, wdychając jego zapach.
- Jest w porządku, jestem tutaj – wyszeptał delikatnie do mojego ucha. – Jesteś bezpieczna –powiedział i docisnął mnie bardziej do siebie – Teraz możesz iść spać piękna.
Ja chyba śnie.
_____________________________________
Niespodzianka!! :D
Postanowiłam, że dzisiaj Wam dodam kolejny rozdział :D
Podoba się? Niestety ten rozdział jest krótki :(
A najważniejsze, na co wszyscy czekacie...
W kolejnym rozdziale po części dowiecie się co stało się na imprezie!
A wszystko, dokładnie co się stało dowiecie się w 10 :D
Do kolejnego xx
świetny rozdział ! Czekam na następny xx / @xiickey
OdpowiedzUsuńco dopiero w 10??? jak ja wytrzymam :o
OdpowiedzUsuńjak zwykle mi się podobało :)
Haha, spokojnie w 8 po części będzie :) x Ale w 10 dokładniej
UsuńFajne :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy
@FolllowMeJB
Musze wytrzymac do 10 *_*
OdpowiedzUsuńRozdzial cudowny
@NIallfollowsme
chce już nowy rozdział asdfhsf
OdpowiedzUsuńJrjdjssksnsmsna chce nastepny rozdzial!!
OdpowiedzUsuńco sie dzieje
OdpowiedzUsuńchcę następny rodział, już teraz!! / @perfctmikey
Jezu, ten rozdział>>>>>>
OdpowiedzUsuńgvsfgvhrhy @Aww_MyAsh
OMG AKSJFBASFA
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńBoże jest świetny. Szczerze nie wiem co pisać. Czekam na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńHBFHBNFCHJEND TO BYŁO ŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńDAWAJ NN <3
@EmpireOfMalfoy
jak słodko *_* kocham ,kocham,kocham ! chce następny ! wspaniałe ff ! x
OdpowiedzUsuń@awwmyloux
Omfg! *o* najsłodszy rozdział na świecie <3 czekam na kolejny (: @meow_styles
OdpowiedzUsuńAwawaw ^^
OdpowiedzUsuńJa chcę już następny ;)))
Genialny rozdział! Szkoda, że taki krótki... ;\
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;) /@imjustludus
Cudny <3
OdpowiedzUsuńWow takiego rozwoju akcji się nie spodziewała ciekawe oco w tym wwszystkim chodzi
OdpowiedzUsuńJak na mój gust to trochę za szybko się zakochują, ale to nie mój fanfic (i tak nie napisałabym nic lepszego xd). Ja wcale nie narzekam, jest dobrze c:
OdpowiedzUsuń